STRONA GŁÓWNA DELEGATURA PZD AKTUALNOŚCI KOMUNIKATY SPIS OGRODÓW OŚRODEK FINANSOWO- KSIĘGOWY GALERIA ZDJĘĆ PORADY SYMBOLE ZWIĄZKU JAK ZOSTAĆ DZIAŁKOWCEM CIEKAWE LINKI DO STRON ZASOBY STRONY WWW KRAJOWEJ RADY PZD ZASOBY STRONY WWW OKRĘGOWEGO ZARZĄDU ŚLĄSKIEGO PZD BROSZURY KOMISJA REWIZYJNA NASZE OGRODY – ZDJĘCIA POBIERANIE KONTAKT MAPA DOJAZDU WOLNE DZIAŁKI Z POŻÓŁKŁYCH STRON WIERSZE BIULETYNY SZKOLENIA W DELEGATURZE PZD W GLIWICACH

baner codzienniepomagam.pl

 

pamiętajcie o Ogrodach....

<< Nowsze  Starsze >>

ZAGŁADA

Napisany przez delegatura 2012-03-30 21:40:19 CEST


Batalion ceglastych marchewek
W tyralierę rozciągnięty
Ku zatraceniu na stalowych ostrzach tarki
W zgubnym natarciu zmierza

Buraki skazane na ćwikłę
Na śmierć w czerwonym barszczu
Pomidory, które zginąć muszą w sałatce
Pod ostrzem kuchennego noża
Wszyscy ku zatraceniu dążą
Bohatersko powiewając
Zielonymi sztandarami liści

Cebula też się nie obroni
Chociaż łzy z oczu agresora popłyną
Chrzan walczyć będzie do ostatka
Lecz polegnie
Z burakami w jednym słoju zjednoczony

Zdradliwa ręka działkowca
Co niby troskliwie chwasty wyrywała wokoło
Co konewką grządki rosiła
Znienacka odbierze życie kalarepie

Czekają już nienasycone usta
Na groszek zielony
Truskawki znajdą swój kres
W przepastnej jamie gębowej
Oni zwą to czasem zbiorów
Tą egzekucję masową na działce
Bo jak posieli to niby im wolno!

Więc naprzód do gara – marsz do słoików!
Naprzód do żołądków roślinożernych!
Straceńcy niezmodyfikowani genetycznie!
Lepiej zginąć na talerzu działkowca
Niż spocząć na bezdusznie obcych
Stoiskach supermarketów..............

Będąc twórcą na wskroś nowoczesnym, choć nieco starej daty postanowiłem stworzyć coś w duchu poezji Miłosza, który był podobno przeciwnikiem rymów, jako okowów krępujących głębokie wnętrze poety.
Wiesław Machnik 29.03.2012


HYMN SZCZĘŚLIWEGO DZIAŁKOWICZA

Napisany przez delegatura 2012-03-24 21:00:27 CET



Szykuję swe gardło na śpiew uroczysty
I w rymy ubieram swą mowę
By chwalić najgłośniej jak tylko potrafię
Sławetne Ogródki Działkowe
Bo działka to radość i życia to siła
Co kwitnie na drzewach i grządkach
To zew jest do pracy nad plonem obfitym
Nie mówiąc o zwykłych porządkach

Więc chwyć się za szpadel – za grabie się chwytaj
Kopaczkę w stalową weź dłoń
Na działce wypoczniesz przy każdej robocie
Choć pot nieco zrosi ci skroń

Wszak nic tak nie cieszy jak własny ogórek
Pomidor czerwony, pachnący
Jak groszek zielony i żółty słonecznik
Odważnie na słońce patrzący
Gdy widzisz wokoło jak wszystko wyrasta
Dla duszy to wielka podnieta
Choć sporo sałaty ślimaki zeżarły
I nie wiesz jak pozbyć się kreta

Więc chwytaj za szpadel – grabiami pomachaj
Konewkę w dłonie weź sprawne
Kretowi do dziury zaś wetknij dynamit
To może być całkiem zabawne...

Pamiętaj, że tylko modlitwa i praca
Przychylność zapewnią ci nieba
I wzrosną twe plony. Francuskie ślimaki
Zapewne polubić potrzeba.....
Działkowych złodziei też trzeba polubić
Bo wytruć się nie da niestety
A wtedy radosne twe życie działkowca
Mieć będzie samiutkie zalety

Chwyć mocno do ręki kopaczkę i grabie
I pracuj niezwykle wydajnie
Nie straszna inflacja – nie straszny ci kryzys
Masz działkę! A zatem jest fajnie !!!


Gliwice 23 marzec 2012. Pomysł sprowokowany przez
Kolegę Andrzeja Jakimka – znanego działkowca


NA DZIAŁCE JEST ŚLICZNIE

Napisany przez delegatura 2012-03-12 22:02:29 CET

Jak ślicznie bywa na działce
I jakże bywa radośnie
Spoczywasz sobie w leżaku
A wszystko wokoło ci rośnie
I można szaleć ze szczęścia
Ze szczęścia można by śpiewać
Gdyby jeszcze nie trzeba
Kopać, sadzić, podlewać
Gdyby wymyśleć się dało
I tak przyrodę wychować
By miast nad grządką się trudzić
To leżeć i konsumować

Śniadanko z marchewki przyrządzić
Na obiad zupę szczawiową
Zaś na kolację – jabłuszko
Jakże to miło i zdrowo
Bez ciągłej pogoni za chlebem
Co tak się daje we znaki
Bo, po co chleb ci powszedni
Gdy masz na działce buraki?

Wprawdzie ktoś wlazł do altany
I ukradł do czysta z niej wszystko
Lecz możesz kwiatka powąchać
Sałaty przyjrzeć się listkom
Możesz swoich truskawek
Uprawy podziwiać staranne
Choć złomiarz furtkę rozwalił
I podprowadził ci wannę
Nic to, gdy efekt twej pracy
Radością serce rozpiera!
-Chociaż wyraźnie jest widać
Że ktoś twe gruszki podbiera....
Myśl ta jak lampa przyświeca
I humor pozwala zachować
Dopóki masz działkę, – choć pustą
Zawsze jest gdzie po grillować

Autor Wiesław Machnik
Gliwice 12 marzec 2012
Zmobilizowany do czynu przez
Andrzeja Jakimka


STRATA CZASU

Napisany przez delegatura 2012-03-12 22:01:14 CET

Ktoś mi kiedyś powiedział, że rower to czasu strata
Lepiej grządkę jest skopać – niech na niej rośnie sałata
Miast na rowerze się włóczyć i bąki zbijać latem
Lepiej sałatę podlewać, a potem JEŚĆ tą sałatę

Miast tyłek na siodle obijać i gnaty wytrząsać na dziurach
Lepiej założyć hodowlę – mówił tutaj o kurach
Bo przecież jest tyle radości, gdy kury zaczną się nieść
Te jajka się kurom zabiera, a potem można je JEŚĆ

Chociaż podobno rower wyrabia w człowieku krzepę
Jednak bardziej praktycznie sadzić jest kalarepę
Bo przecież w takim zajęciu jest jakaś logika i treść
Jak kalarepa wyrośnie to można ją przecież ZJEŚĆ

„Drzew owocowych doglądać o wiele bardziej wolę
Niż tracić czas na głupoty i jeździć w pole na kole”
Tak mi facet trajlował, choć ledwo mogłem to znieść
I o tych owocach i dżemach, które wnet będzie JEŚĆ!

Kiedy słuchałem tej gadki zacząłem wierzyć święcie
Że gość o tym, co mówi ma dosyć blade pojęcie
Że nie ma, co chłopu tłumaczyć, bo cała w tym kryje się bieda
Że rower zrobiono ze stali – a opon zjeść też się nie da

Autor: Wiesław Machnik
Gliwice październik 2009 roku
Na zarzuty Maćka, że jazda na rowerze to strata czasu


OCZEKIWANIE

Napisany przez delegatura 2012-03-12 21:39:54 CET


Tak czekamy na tę wiosnę
Jak na jakieś wybawienie
Na słoneczka ciepły dotyk
No i ptaków słodkie trele

Mimo nocnych jeszcze chłodów
Wszystko budzi się ze snu
Tam przebiśnieg się pojawił
A i krokus jest już tu

Jaka radość w sercu gości
Na wiosenne pierwsze tchnienie
Wie to każdy z nas - ogrodnik
Który kocha swoją ziemię

Autor: Baja


DZIAŁKA L.J.Kern

Napisany przez delegatura 2012-02-02 17:21:39 CET

Działka.

Najlepszym wiosennym lekarstwem jest
Działka.
Działka nam zdrowie wprowadza do ciałka.
Gdy w łapki się chwyci szpadelek
Lub grabki.
Znikają bronchity,
Katary
I sapki.
Po zimie najczęściej czujemy się głupio.
To kolki nas kłują,
To stawy nas łupią,
Rączkami bez przerwy za coś się trzymamy,
Witamin nie mamy,
Kaszlemy,
Kwękamy.
A ciałko w całości to jedna pokusa
Dla byle wisusa wirusa.
Tymczasem
Jak celnie to gość jeden ujął,
Wirusy na działkach fatalnie się czują,
Zupełnie tak samo jak mors na Saharze,
Lub kirus w mlecznym barze.
Gdy słyszą, że ktoś się na działkę wybiera,
Wpadają w depresję:
„A niech to cholera!”
I w strasznym popłochu wynoszą się z ciałek,
Z tych ciałek dążących w kierunku działek.
I mając wirusów tych coraz to mniej,
I zgiąć się nam łatwiej,
I kucnąć nam lżej,
I gładko nam idzie kopanie jak rzadko,
I zgrabniej rabatkę równamy łopatką,
I chwast usuwamy, co jest jak zakałka,
I proste to w końcu jak strzałka,
Że z nas również korzyść ma działka.

Ludwik Jerzy Kern
źródło: Henryk Terelak


Niezliczone

Napisany przez delegatura 2012-02-02 16:56:27 CET

Wiersz Alicji Zięba
z ksiązki Kazimierza Wiecha p.t. Na sześciu nogach czyli entymologia na wesoło



ze zbiorów Tadeusza Witek z Gliwic
(A.J)


<< Nowsze  Starsze >>
POWRÓT

Dzisiejszego dnia stronę odwiedziło » » » 46
W tym tygodniu stronę odwiedziło » » » 623
W tym miesi±cu stronę odwiedziło » » » 1739
W tym roku stronę odwiedziło » » » 10334
Od pocz±tku stronę odwiedziło » » » 1423791
 
Rekordowo odwiedziło nas 3940 Internautów w dniu 2023.05.10